Did You smile today?
Moje dzieciństwo upływało pod znakiem, szczęścia i radości, obgryzania ze strachu paznokci przed przyznaniem się do trójki z matematyki w podstawówce. Byłam dzieckiem reformy- zaliczyłam 6 lat podstawówki, 3 gimnazjum i tyle samo liceum. Uświadomiłam sobie niedawno, że to właśnie te lata miały największy wpływ na moje poczucie własnej wartości, z którym żyję do teraz. Przypominam sobie, że mózg był wtedy jak gąbka. Przesył informacji w głowie istny światłowód. Byłam dzieckiem urodzonym za komuny, ale dorastającym w wolnej Polsce. Pamiętam jak pierwszy raz zakochałam się. On był polskich chłopcem, który przyjechał z Włoch. Kurdupel, blondas z krzywymi jedynkami. Pamiętam odrzucenie, generalnie jest to uczucie, które często towarzyszyło mi w życiu. Bardzo dotkliwie znosiłam, kiedy jakiś chłopak „ mnie nie chciał” tak sobie to tłumaczyłam, wtedy. Jak to w ogóle kurwa brzmi? Nie chciał mnie? Myślę, że to odrzucenie to Wszystko wina Beaty- mojej wersji 2.0 czyl